Hej! Dziś zapraszam Was znowu na dłuuugi post do czytania, ale nie bez powodu go dodaję.
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca wakacji, a zarazem do początku szkoły. Duża część z Was na pewno jeszcze w gimnazjum jest, bądź dopiero w tym roku rozpoczyna w nim naukę. Wiem, że zwłaszcza Ci, którzy dopiero gimnazjum zaczynają, mają na pewno sporego stracha, ale zarazem czuję duża ekscytacje: nowi ludzie, nowa klasa, nowe wyzywania!
Ale jak już wspomniałam, ten post nie będzie poświęcony tylko przyszłym gimnazjalistą, ale również tym, którzy są w 2 i 3 klasie. Sama teraz idę do 3 klasy i jestem niesamowicie tym podekscytowana, dlatego chciałabym, abyśmy wspólnie w komentarzach podyskutowali trochę na ten temat. :)
Wszystko opisane tutaj będzie na moim przykładzie i doświadczeniach, więc musie zdać sobie sprawę, że jeśli będę pisać np.: ,że u mnie w szkole jest bardzo dużo nauki i jest wysoki poziom, to nie koniecznie tak jest u Was. :)
Dobra, zapraszam do czytania, bo już się za bardzo rozpisałam.
1. Czy w gimnazjum jest dużo nauki?To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań zarówno sobie jak i starszym kolegom i koleżankom, którzy już w tym gimnazjum się znajdują. Oczywiście, nauki jest bardzo dużo, ponieważ dochodzą Wam takie przedmioty jak: fizyka, biologia, chemia, geografia. Jest jeszcze ta nieszczęsna matematyka, która uwielbia gnębić wielu uczniów. Jaka jest moja rada? Po prostu bądźcie systematyczni, uczcie się z lekcji na lekcję, a gwarantuję Wam, że tej nauki nie będzie aż tak dużo, gdybyście mieli wszystko zostawić na ostatnią chwilę i uczyć się dzień przed sprawdzianem. ;)
U mnie w szkole poziom jest wysoki, nauczyciele mają duże wymagania i ja tak naprawdę bardzo dużo czasu poświęcam na naukę, mimo, że nie mam jakiś rewelacyjnych ocen. Ale staram się być systematyczna i patrzeć na naukę od tej ciekawej strony, a nie myśląc: "Boże, uczę się 2 godzinę, a nic nie umiem! Mamo pomocy..!!"
2. Czy różnica między gimnazjum a podstawówką jest aż tak bardzo widoczna?
Jeśli chodzi o naukę, to oczywiście. Bo jak już wyżej napisałam, dochodzi Wam biologia, fizyka, chemia i geografia. W podstawówce była to przyroda i była ona zbiorem tych wszystkich przedmiotów; z każdego mieliście coś po trochu, opisane bardzo ogólnie. Natomiast teraz będziecie się o wszystkim uczyć bardzo dokładnie.
Jeśli chodzi o klasę/nauczycieli to z pewnością też. Nauczyciele, wiadomo, niektórzy są bardziej wymagający inni mniej, z niektórymi można pogadać, z innymi już nie koniecznie.
Klasa? No coż, zależy jak zostaniecie dobrani. Np. moja klasa w podstawówce była okropna, bardzo jej nie lubiłam, było kilka osób, z którymi dało sie pogadać, ale większość niestety była okropna i... no. Natomiast teraz, klasę mam cudowną, jesteśmy bardzo zgrani, każdy z każdym się świetnie dogaduje, naprawdę. Na 26 osób w klasie nie lubię może.. 2,3 osób.
3. Papierosy, alkohol, narkotyki
Pewnie wszystkim, a przynajmniej większości z Was gimnazjum kojarzy się właśnie z tym. No cóż, ja miałam podobne myśli idąc do gimnazjum, do pierwszej klasy. Ktoś się mnie pytał "Gdzie idziesz do gimnazjum?". Gdy mówiłam, że do 5, to od razu komentarze "Tam to ćpają, piją, palą, sama patologia chodzi." Ale zaryzykowałam i poszłam, i wiecie co? To wszystko, to guzik prawda. Nikt nie pije, nawet na szkolnych dyskotekach, co pewnie w większości innych szkół w Polsce się zdarza, nikt nie ćpa, a palenie, no cóż.. jak nie chcesz, to Cię nie zmuszą, taka prawda. Wszystko zależy od Ciebie. Jeśli chcesz się komuś przypodobać, to na pewno to zrobisz, ale uwierz mi, że jest wiele innych sposobów, żeby zdobyć szacunek niż pić i palić. Patologia? U mnie w szkole są sami normalni ludzie. Wiadomo, niektórzy fajni inni nie, ale patologia? Większych bredni w życiu nie słyszałam.
4. Chrzest, "kocenie"
Tego też się na pewno obawiacie, przyznajcie się. ;)
Ja również się tego obawiałam, przyznaję się bez bicia. Myślałam, że będą mnie i moje rzeczy topić w szkolnych kiblach, a tak naprawdę, to też guzik prawda! Mnie osobiście nikt nie gnębił i nie zaczepiał, ale widziałam na kilku innych osobach, że im na rękach po prostu rysowali kotka, albo pisali kici kici i w zasadzie tak się chodziło pierwszy tydzień, a potem sprawa cichła, więc tu nie macie się czego obawiać. ;)
5. Nowa klasa, znajomi, przyjaciele
Gimnazjum to chyba taki czas, w którym poznajemy najwięcej nowych osób, zmiana otoczenia, dużo nowych twarzy, jesteśmy starsi, na pewno choć odrobinę odważniejsi, i moją radą jest to, żebyście byli sobą, nikogo nie udawali, nie próbowali się przypodobać jakimś "elitom szkolnym", bo to bez sensu. Ludzie mają Was widzieć, lubić i akceptować takimi jak jesteście. Starajcie się zrobić jak najlepsze wrażenie na innych, raczej im nie podpadajcie, i też nie ufacie innym zbyt łatwo, bo tak naprawdę nie wiadomo na kogo traficie. Ja jestem osobą ufną, więc już niestety na wielu osobach się przejechałam, dlatego radzę Wam nie ufać innym tak łatwo. Starajcie się ich najpierw lepiej poznać, dopiero potem ocenicie, czy ta osoba jest osobą godną zaufania. :)
6. Pierwsza miłość
To chyba coś na co czekamy najbardziej, a zarazem się jednak tego trochę boimy. Przede mną jeszcze rok nauki w gimnazjum, więc może nie powinnam się wypowiadać na ten temat, aczkolwiek moim zdaniem w gimnazjum raczej nie ma miłości na całe życie. ;) Przelotne zauroczenia owszem, sama jestem przykładem, przez rok podobał mi się jeden chłopak i w sumie na żadnego innego nie zwracałam uwagi, ale na szczęście mi przeszło. :) Ale kto wie? Może w 3 klasie naprawdę się zakocham i znajdę miłość mojego życia?
7. Jak sobie radzić z krytyką innych?
To proste. Nie przejmować się! Często się zdarza, że nauczyciel powie Ci, jak dostaniesz z kartkówki złą ocenę "Ale żeś się popisał! Ciekawe jak zamierzasz skończyć szkołę z takimi ocenami, o ile w ogóle masz zamiar ją skończyć...". Niestety taka krytyka od nauczycieli czasem bardzo mocno potrafi dotknąć. A od rówieśników, co możemy usłyszeć? "Ale jesteś brzydka, masakra, nie wstyd ci wychodzić na ulicę z taką mordą?", "Jesteś za gruba, powinnaś coś ze sobą zrobić." i o wiele, wiele, wieelee takich komentarzy mogłabym wymienić, bo często się je zdarza usłyszeć i wprost, i gdzieś za plecami. Wiem, że łatwo jest napisać "Nie przejmuj się." Uwierzcie mi, że ja w szkole podstawowej miałam bardzo przykre doświadczenia i wszystkim się przejmowałam, dosłownie wszystkim. Co ktoś o mnie powiedział albo pomyślał. Natomiast w gimnazjum postanowiłam sobie, że będę się przejmować tylko opinią moich najbliższych i ocenami, niczym więcej. I uwierzcie mi, że to działa! Mam przy sobie osoby, które zawsze mnie wspierają i są zawsze przy mnie i do szczęścia nie trzeba nic innego! :)
A Wy? Jakie rady byście dali przyszłym i obecnym gimnazjalistą? Podzielcie się koniecznie swoimi historiami i dajcie znać, co Wy sądzicie o gimnazjum. :)
Buziaki! Paula :*:*
6. Pierwsza miłość
To chyba coś na co czekamy najbardziej, a zarazem się jednak tego trochę boimy. Przede mną jeszcze rok nauki w gimnazjum, więc może nie powinnam się wypowiadać na ten temat, aczkolwiek moim zdaniem w gimnazjum raczej nie ma miłości na całe życie. ;) Przelotne zauroczenia owszem, sama jestem przykładem, przez rok podobał mi się jeden chłopak i w sumie na żadnego innego nie zwracałam uwagi, ale na szczęście mi przeszło. :) Ale kto wie? Może w 3 klasie naprawdę się zakocham i znajdę miłość mojego życia?
7. Jak sobie radzić z krytyką innych?
To proste. Nie przejmować się! Często się zdarza, że nauczyciel powie Ci, jak dostaniesz z kartkówki złą ocenę "Ale żeś się popisał! Ciekawe jak zamierzasz skończyć szkołę z takimi ocenami, o ile w ogóle masz zamiar ją skończyć...". Niestety taka krytyka od nauczycieli czasem bardzo mocno potrafi dotknąć. A od rówieśników, co możemy usłyszeć? "Ale jesteś brzydka, masakra, nie wstyd ci wychodzić na ulicę z taką mordą?", "Jesteś za gruba, powinnaś coś ze sobą zrobić." i o wiele, wiele, wieelee takich komentarzy mogłabym wymienić, bo często się je zdarza usłyszeć i wprost, i gdzieś za plecami. Wiem, że łatwo jest napisać "Nie przejmuj się." Uwierzcie mi, że ja w szkole podstawowej miałam bardzo przykre doświadczenia i wszystkim się przejmowałam, dosłownie wszystkim. Co ktoś o mnie powiedział albo pomyślał. Natomiast w gimnazjum postanowiłam sobie, że będę się przejmować tylko opinią moich najbliższych i ocenami, niczym więcej. I uwierzcie mi, że to działa! Mam przy sobie osoby, które zawsze mnie wspierają i są zawsze przy mnie i do szczęścia nie trzeba nic innego! :)
A Wy? Jakie rady byście dali przyszłym i obecnym gimnazjalistą? Podzielcie się koniecznie swoimi historiami i dajcie znać, co Wy sądzicie o gimnazjum. :)
Buziaki! Paula :*:*
Świetny wpis, bardzo przydatne porady, chociaż gimnazjum skończyłam już dawno temu :)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w ostatnim poście? :) http://monyikafashion.blogspot.com >klik<
Na prawdę fajny pomysł ,nigdy takiego nie widziałam co prawda idę już do 3 klasy ale bardzo fajny wpis ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie--->klik
Dziękuję. :) Też idę do 3 klasy w tym roku. ;)
UsuńBuziaki! Paula:*
Super post ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńwedlug mnie gimnazjum to jest najgorszy etap edukacji xD Dobrze, ze podzielono tak podstawowke, nie wiem jak wczesniej te male dzieci przebywaly w jednym budynku z gimnazjalistami :P w ogole swietny pomysl na wpis :)
OdpowiedzUsuńolabrzeska.pl ♥ klik
Trafiłam w 10, bo właśnie idę do pierwszej klasy gimnazjum i dobrze, że już wiem co mnie czeka :))
OdpowiedzUsuńteż mam ochote zrobić BACK TO SCHOOL ale niewiem
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog --> klik
różnica między podstawówką jest ogromna, skończyłam już gimnazjum, ale aż tyle nauki nie ma, jeśli ktoś się nie zastała w podstawówce
OdpowiedzUsuńzapraszam Mój blog - byAjina
This is such an exciting post!
OdpowiedzUsuń** I'm inviting you to join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
xoxo;
BEAUTYEDITER.COM
Ja już do liceum
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Crazy and Monia(klik)
Ja się w ogóle nie uczyłam w gimnazjum, a chodziłam do dobrej szkoły i dostałam się do jeszcze lepszego liceum. Nieprawda, nie ma się czego bać, jeśli o to chodzi.
OdpowiedzUsuńmoje blogi: >> BEAUTY BEVST << | >> stelciak <<
Mówiłam na samym początku, że wszystko opisuję na własnym przykładzie, i że nie koniecznie to co było u mnie, będzie u innych. :P Pozdrawiam! Paula
UsuńJa dopiero zaczynam gim ;D
OdpowiedzUsuńhttp://tulipan4212.blogspot.com/
Powodzenia w nowym roku szkolnym :)
OdpowiedzUsuńJa etap gimnazjum mam już dawno za sobą, ale miło go wspominam :)
Pozdrawiam!
klaudr.blogspot.com
Dla mnie gimnazjum nie było takie złe
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać roku szkolnego. :)
OdpowiedzUsuńfajny wpis, na pewno niejednego wesprze :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Idę w tym roku do gimnazjum i właśnie najbardziej boję się matematyki :o
OdpowiedzUsuńhttp://jullia2452.blogspot.com/
Gimnazjum różni się trochę od podstawówki. Jest więcej nauki. Często ludzie się bardzo zmieniają przez gimnazjum, a w szczególności wtedy, gdy wpadną w tzw. złe towarzystwo. Ale pomimo tego gimnazjum jest super, ja dobrze będę wspominała moje 3 lata w tej szkole. :)
OdpowiedzUsuńhttp://fotismylife.blogspot.com
Moim zdaniem gimnazjum jest najgorszym etapem edukacji.
OdpowiedzUsuńJa teraz idę do drugiej gimnazjum, szczerze mówiąc też słyszałam, że w gimnazjum wszyscy palą, piją itp. Oczywiście czasami po lekcjach zdarz mi się zauważyć kilka osób palących, ale tak poza tym, to jest spokojnie. A kocenia nie było i ja się w sumie tego też nie obawiałam XD
OdpowiedzUsuńwww.sophieasaqueen.blogspot.com
Przede mną również jeszcze rok gimnazjum.
OdpowiedzUsuńZ większością odpowiedzi się zgadzam.
Nas kocili tylko przez tydzień.
Na korytarzu szeptali "kici kici" albo rysowali coś na rękach.
Ale to rysowanie było tylko od znajomych :)
live-telepathically.blogspot.com kliik
Wiecie, że powinnyście zmienić czcionkę, bo w tytułach postów psuje Wam polskie znaki?
OdpowiedzUsuńDzięki za radę, poprawimy ;)
Usuńsuper post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania oraz komentowania :)
Mój blog
Dzięki ;)
Usuńcieszę sie ze tutaj wpadłem jest wiele fajnych pomysłów!
OdpowiedzUsuń